wtorek, 3 maja 2011

Majówka



Nasz Papież powiadał,
że mamy taką pogodę na jaką zasłużyliśmy...

I tak oto mija nasza majówka.
Długi weekend kończy się w strugach deszczu i śniegu...

Ale ja nie mam na myśli takiej ,,majówki,,.









Moje myśli biegną do lat dzieciństwa...
Kiedy to wieczorną porą pędziło się co sił w nogach
do starej, bielonej kapliczki
ukrytej wśród kwitnących bzów.
Mówiliśmy, że idziemy do ,,świętego Rocha,,
tak się to miejsce nazywa
w mojej rodzinnej miejscowości pod Częstochową.
Tam odprawialiśmy piękne nabożeństwo do Matki Bożej.
Dziś taki ,,obrazek,, należy do rzadkości.









Niestety...
Dziś majówka kojarzy się najczęściej... z grillowaną kiełbasą.










W moim rodzinnym domu, w kuchni od zawsze wisi
malutki obrazek Matki Boskiej Częstochowskiej.
Mama zawsze dbała, żeby towarzyszyły Mu świeże kwiaty.

Ten piękny zwyczaj staram się i ja zachować.









Jak szczęśliwa Polska cała
W niej Maryi kwitnie chwała
Od Bałtyku po gór szczyty
Kraj nasz płaszczem Jej okryty

Matko Boska, Królowo Polska
O Pani nasza Częstochowska

W Częstochowie tron swój wzniosła
Piękna, można i wyniosła
Lecz najczulsza z Matek ziemi
Cierpi razem z dziećmi swymi

Matko Boska, Królowo Polska
O Pani nasza Częstochowska

Do Twych stóp się Polska ściele
W Jasnogórskim Twym kościele
Stąd opieka na kraj płynie
Z Tobą Polska nie zaginie!









Mam nadzieję, że wkrótce zaświeci słoneczko...





7 komentarzy:

  1. Oj,jest tak jeszcze, na wsiach takich trochę odległych, to wiem na pewno :), a na takiej wsi jak ja mieszkam podwarszawskiej :)
    majowe nabożeństwa na powietrzu są odprawiane w niedzielę, bo na codzień to tylko w kościele:)

    ale teraz, to co widzę za oknami to marność w rzeczy samej, marna ta majówka, dachy już białe i trawnik...

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam sie z Ula, podobny zwyczaj zaobserwowalam na wsiach, w miescie juz inaczej, a tu na emigracjii wiadomo - inne zycie sie toczy
    pozdrawiam i dzieki za chwile refleksji

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak jak Bree, mam teraz chwile refleksji....
    Bardzo poruszylo mnie, ze dalej pielegnujesz tradycje z domu.
    Ta Matka Boska, ktora pokazujesz jest przesliczna.

    Pozdrawiam
    Dagi

    OdpowiedzUsuń
  4. Drogie Dziewczyny,zgadzam się z Wami.
    Zwyczaj odprawiania ,,majówek,, istnieje dalej.
    Po prostu nie jest już tak gorliwie praktykowany jak kiedyś. Nie da się nie zauważyć , że nasz styl życia ulega zmianie no ale takie jest prawo ewolucji. Chyba (?)
    Tak mnie dziś zebrało na refleksje, bo każdemu takie chwile są czasem potrzebne. I pogoda robi swoje :)

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie w rodzinnej wsi dalej "majowki" sa odprawiane, tylko ja juz nie mam mozliwosci w nich uczestniczyc. A za granica nie jest to praktykowane.
    Pozdrawiam Cie niezwykle cieplo.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja tez na obczyznie wiec tradycja troche ginie :-( Przesliczna ta Matka Boska Gosiu, tez bym bardzo taka chciala.

    Sliczne fotki, dziekuje ze nastroilas do refleksji

    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  7. To fakt... dziś majówka to kiełbaski z grilla... przykre ale prawdziwe...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...